poniedziałek, 14 marca 2016

Czy dziecko z autyzmem trudniej się kocha?

Państwa dziecko ma autyzm – wielu Rodzicom po usłyszeniu tego zdania świat wywraca się do góry nogami. Pojawiają się próby wyparcia, niegodzenia się z usłyszaną diagnozą, ponieważ ciężko jest zaakceptować fakt, iż nasze dziecko będzie zaburzone przez całe życie. Następuje przewartościowanie wielu rzeczy. Każdy dzień nastawiony jest na wspomaganie rozwoju dziecka, bowiem dziecko z autyzmem potrzebuje o wiele więcej cierpliwości, uwagi i zaangażowania.
Jednak czy dziecko z autyzmem trudniej się kocha?
W zależności od stopnia zaawansowania zaburzenia, dzieci przejawiają różne symptomy. Rodzic, dopóki się z tym nie oswoi, nie potrafi zrozumieć, że jego dziecko gryzie go każdego dnia nie dlatego, że go nie kocha, a dlatego, że jest to pewien rodzaj stymulacji. Matki wieczorami mogą płakać z bezsilności, gdy widzą inne dzieci przytulające się do swoich rodziców, gdy ich własne nie są nawet w stanie utrzymać kontaktu wzrokowego.
Nikt nie uczy nas jak być rodzicem. Tym bardziej nikt nie przygotowuje nikogo do bycia rodzicem zaburzonego dziecka. Musimy sami, bądź z pomocą terapeutów, odkryć drogi za pomocą których dotrzemy do swojej pociechy. Jednakże te trudności nie sprawiają, że nasze uczucia słabną. Do bezgranicznej miłości dochodzi jedynie o wiele więcej cierpliwości.
Przede wszystkim należy wyzbyć się myślenia, że jest to czyjaś wina. Przyczyna autyzmu do tej pory nie jest znana, więc zamiast skupiać się na teoriach, należy poświęcić swoją energię na stymulowanie rozwoju swojej pociechy. Zmieniają się również priorytety rodziców. Nie zastanawiają się kiedy usłyszą pierwsze wyrazy dziecka, a czy w ogóle będzie to możliwe. Nie wymagają, by ich dziecko rozwijało się w równym tempie z niezaburzonymi dziećmi. Są świadomi, że potrzeba więcej czasu by osiągnąć efekty, a ich priorytetem jest dążenie do nauczenia samodzielności swej pociechy. Cieszą się z najmniejszych postępów, które motywują do jeszcze większego wysiłku.
Dzieci z autyzmem uczą swoich rodziców jednej, bardzo ważnej rzeczy – pokory.
Potrzebna jest ona do zaakceptowania zaburzenia i nauczenia się z nim funkcjonować. Dzięki temu nie oczekują od dzieci rzeczy niemożliwych, a są wdzięczni za każdą nową opanowaną umiejętność. Rozumieją ograniczenia związane ze stanem dziecka i starają się sprostać dodatkowym wymaganiom. Wszystko po to, by zapewnić jak najlepszy start i mieć poczucie, że zrobiło się wszystko, by, pomimo zaburzenia, dziecko funkcjonowało samodzielne, a w przyszłości nie było uzależnione od nikogo.

Dziecka z autyzmem nie kocha się trudniej, do bezgranicznej miłości dodać należy jedynie o wiele więcej cierpliwości i pokory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz